Już od ponad 70. lat mieszkańcy półwyspu skandynawskiego radzą sobie z zimowymi wyzwaniami na drodze, korzystając ze specjalnie zaprojektowanych opon, w których znalazło się miejsce na metalowe kolce. W istocie są to nieco zmodyfikowane „zimówki”, jednak przyczepność i pewność prowadzenia na pokrytych lodem nawierzchniach jest nieporównalna. W naszym kraju jednak nie zawsze można legalnie z nich korzystać, a ich użytkowanie na niektórych nawierzchniach może zmniejszać bezpieczeństwo na drodze.
Opona z kolcami – wynalazek z północnej Europy
Nawet najlepsze opony wykonane ze specjalnych mieszanek gumy tylko w ograniczonym zakresie potrafią poradzić sobie z wyzwaniami jak lód czy ubita warstwa śniegu. Chociaż bieżnik jest specjalnie projektowany, aby zapewnić jak najlepsze „wbijanie się” w warstwę śniegu (poprzez tzw. lamele), to w starciu z oblodzoną nawierzchnią okazuje się praktycznie bezsilny. Nie dziwi więc, że w krajach gdzie opady śniegu i oblodzone drogi są standardem, opony kolcowane cieszą się ogromną popularnością. Przez lata eksperymentowano z ilością i długością kolców, jednak dzisiaj najczęściej jest ich 60 do 120 i mierzą 10 do 15 mm.
Ogumienie z kolcami – jak jest wykonane?
Pomimo podobieństw ze standardowymi modelami opon, te, w których wygospodarowano miejsce na kolce mają mniejszą liczbę lameli. Najczęściej ważą one około 2 gramów i mają długość do 15 mm, choć w samochodach ciężarowych osiągają nawet do 30 mm. Kolce w oponie są umieszczane po wulkanizacji, co umożliwia ich wielokrotne kolcowanie, ponieważ w toku eksploatacji się mogą gubić czy ulegać uszkodzeniu. Poza tym ich konstrukcja jest zmodyfikowana w ten sposób, aby uniemożliwiać zbyt szybkie zużywanie się opony przez warunki atmosferyczne. Czym jeszcze się różni od „zimówki”?
Opona z kolcami – dodatkowe modyfikacje
Kolejną z różnic, umożliwiającą dłuższą eksploatację zimówek z kolcami jest m.in. pogrubienie bieżnika, co pozwala lepiej odseparować opasy stalowe od korpusu kolca. Gdyby warstwa gumy w tym miejscu była zbyt cienka, to dochodziłoby do jej przyspieszonego zniszczenia – na skutek przenoszonych nacisków, ale również działania soli, wykorzystywanej do utrzymania dróg w żądanym standardzie. W rezultacie metalowe opasania dość szybko by skorodowały, co znacząco skracałoby żywotność opony. Ponadto potężne siły przenoszone podczas jazdy po asfalcie bezpośrednio na opasania prowadziłoby do ich uszkodzeń mechanicznych.
Jak zbudowany jest kolec?
Najważniejszymi elementami takich opon, które przekładają się na ich lepsze zachowanie na drodze, jest 60 do 120 metalowych kolców. Zazwyczaj składa się on z wykonanego z aluminium, stali czy plastiku korpusu, który otacza kolec właściwy, do którego produkcji wykorzystuje się wyjątkowo twardy węglik wolframu. O ile sam korpus zatopiony jest praktycznie w całości w oponie, to właśnie wolframowy koniec wystaje z niej na około 1,5 mm. Pochodzący z Finlandii oponiarski gigant, Nokian zaprezentował swoją wariację z ruchomymi kolcami, które pozwalają na bezpieczną jazdę po suchym asfalcie.
Zasada działania opon z kolcami
Choć kolce wykorzystywane do poprawy trakcji samochodu podczas jazdy po śniegu i lodzie bywają bardzo zróżnicowane, to zasada ich działania jest prawie zawsze identyczna. Wszędzie tam, gdzie asfalt jest pokryty śliską powierzchnią, metalowe kolce umożliwiają uzyskanie znacznie lepszej przyczepności, zapewniając bezkompromisowe właściwości jezdne. Jednak to, co dobre dla kierowcy niekoniecznie ma pozytywny wpływ na stan nawierzchni – szczególnie podczas poruszania się czarnymi drogami, które ulegają znacznie szybszej degradacji przy zastosowaniu kolców. Dlatego nie we wszystkich krajach ich stosowanie jest legalne, a w wielu poddane jest ograniczeniom.
Norwegia, Finlandia – gdzie jeszcze można jeździć na oponach z kolcami?
W większości krajów europejskich dość szczegółowo określono, w jakich okolicznościach dopuszczone do ruchu są opony z kolcami. W niektórych krajach pobierane są opłaty za wjazd do miasta na takim ogumieniu, wymagane może być specjalne oznakowanie i prawie zawsze można z nich korzystać tylko w sezonie zimowym. Wśród krajów, w których się dopuszcza korzystanie z kolców, znajdują się Włochy, Szwecja, Finlandia, Norwegia, Austria, Litwa, Łotwa, Estonia czy Hiszpania. W większości tych miejsc panuje tzw. standard białej drogi, gdzie podczas zimy dopuszczalna jest zaśnieżona powierzchnia dróg przez cały sezon. Polska się do nich nie zalicza.
Opona z kolcami w Polsce – jak to wygląda?
Polska zalicza się do krajów o tzw. standardzie czarnej drogi, czyli do takich, gdzie obowiązkiem zarządcy drogi jest utrzymanie jej w stanie czarnym przez większą część sezonu zimowego. W związku z tym jezdnie w naszym kraju są regularnie odśnieżane, a także posypywane solą i piaskiem, co – choć kosztuje sporo – gwarantuje wysoki poziom bezpieczeństwa uczestników ruchu. Z tego względu na naszych drogach nie trzeba stosować specjalistycznych rozwiązań, innych niż standardowe opony zimowe, a wykorzystanie kolców jest praktycznie zawsze zabronione.
Co mówią przepisy o oponach z kolcami?
Jazda na oponach wyposażonych w kolce jest na drogach publicznych w naszym kraju nielegalna. Przepis mówi o wykorzystaniu „umieszczonych na trwałe elementów przeciwpoślizgowych” i jego naruszenie grozi mandatem w wysokości 100 złotych oraz tymczasowym zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Jedyną legalną okazją do wykorzystania kolców na drogach publicznych jest udział w zorganizowanym rajdzie czy wyścigu zimowym za uprzednią zgodą zarządcy drogi, uzyskaną przez organizatora.
Opona z kolcami – dobre rozwiązanie, choć nie doskonałe
Po początkowych zachwytach nad oponami z kolcami, dzisiaj ich zastosowanie jest o wiele bardziej regulowane i ograniczane. Władze wielu krajów doszły do wniosku, że lepiej odśnieżyć drogi niż ponosić koszty częstych napraw asfaltowych nawierzchni. Dlatego takie opony można wykorzystywać w ściśle ograniczonych warunkach i w granicach rozsądku. Nie są idealne, ale bez wątpienia zapewniają bezpieczeństwo na ośnieżonych drogach.