Czy śmierć podczas wypadku samochodowego boli?

Czy bliski cierpiał podczas wypadku samochodowego?

Chociaż pytanie dotyczące bólu podczas śmierci bliskiej osoby zawsze pojawia się w głowie rodziny, to nie zawsze wychodzi ono z ich ust na zewnątrz. Jest to trudny temat do rozmowy, szczególnie gdy informacja o tragedii jest wciąż świeża. Nie każda śmierć boli ofiarę, nie każdy wypadek samochodowy powoduje cierpienie. W jakich przypadkach ból jest najmniejszy?

Rodzaj wypadku samochodowego a uszkodzenia ciała

Na wstępie należy podkreślić, że każdy wypadek samochodowy jest inny. Chociaż czasem dane zdarzenia wydają się być podobne, to tak naprawdę rzeczywista przyczyna wypadku mogła być zupełnie inna. Zderzenia czołowe charakteryzują się na ogół poważnymi uszkodzeniami. Dwa samochody jadące z konkretną prędkością uderzają się wzajemnie przodem pojazdu. Gdy dochodzi do śmierci, ofiary najczęściej mają ułamki sekundy, by zorientować się w zaistniałej sytuacji. Ostatnimi odruchami chcą się bronić, zjechać w bok, do rowu, na pobocze bądź na inny pas jezdni. Najczęściej jest na to za późno, a czas, w którym kierowca orientuje się co się dzieje, nie wystarcza, by podjąć kroki pozwalające uniknąć zderzenia. Siła, z którą zderzają się samochody uszkadza wnętrze ciała, na skutek czego podróżujący ponoszą śmierć. Z pewnością do końca próbowali się obronić, by uniknąć wypadku. Gdy jednak się to nie udaje, adrenalina, towarzysząca im w ostatnich chwilach odcina receptory bólu, pozwalając odejść zmarłemu bez cierpienia. Największe cierpienia spotyka wówczas rodzinę, która zostaje z wieloma problemami i niezałatwiony sprawami. Znajomi chcą im towarzyszyć, składają wyrazy współczucia osobiście bądź wysyłają kondolencje smsem. To ważne, by osoby pogrążone w żałobie nie zostały same, ale aby czuły obecność życzliwych im osób.

Inaczej ma się sprawa w przypadku, gdy do śmierci dochodzi kilka godzin bądź kilka dni po wypadku. Ofiary wypadku wówczas są wprowadzone w śpiączkę farmakologiczną, która przedłuża działanie adrenaliny występującej podczas wypadku. Dzięki uśpieniu taka osoba nie odczuwa bólu, a jej organizm nie jest narażony na dodatkowe uszczerbki.

Czy podczas wypadku samochodowego pod wpływem alkoholu ofiary czują ból?

Wsiadanie do jakiegokolwiek pojazdu pod wpływem alkoholu nigdy nie jest dobrym pomysłem. Upojenie sprawia, że kierowca ma znacząco ograniczone funkcje poznawczo-ruchowe. Mimo że wydaje mu się, że wypił mało, a obraz mu się nie dwoi, to w rzeczywistości jego reakcja na występujące na ulicy wydarzenia będzie nie tylko opóźniona, ale również nieadekwatna do sytuacji. Osoba, która ginie podczas wypadku samochodowego będąc pod wpływem alkoholu jest nie do końca świadoma następujących po sobie zdarzeń. Przeszkoda, uderzenie, pisk opon, wybuchające podsuszki powietrzne, dym – wszystko to powoduje duże zmieszanie. Dopiero tuż przed końcem do ofiary może dotrzeć, co właśnie się wydarzyło, chociaż i to nie dzieje się zawsze.

Upojenie alkoholowe odbiera nie tylko orientację na drodze, ale również sprawia, że ciało jest bardziej rozluźnione, co sprawia, że ofiara nie opiera się przed uderzeniem, jej ciało jest bezwładne, a to z kolei ogranicza złamania kości czy uszkodzenia zewnętrzne. Wewnątrz, rozerwane narządy powodują krwotok i ostatecznie to one doprowadzają do śmierci. Tu również, podobnie jak w opisanym zderzeniu czołowym, jest zbyt mało czasu na zastanowienie się, reakcję, a tym samym na odczucie bólu. Ofiary wypadków zwykle odchodzą szybko, w częściowej nieświadomości i bez bólu.

Czy pasażer w wypadku samochodowym cierpi?

Wypadek samochodowy wygląda nieco inaczej z perspektywy pasażera. Taka osoba później niż kierowca uświadamia sobie wpadek, przez co czemu ma jeszcze mniej czasu na ostatnie słowa, myśli i refleksje. W układzie nerwowym wzrasta poziom hormonu adrenaliny, który pomaga przetrwać trudne chwile. Adrenalinie zawdzięcza się zmniejszoną pracę receptorów nerwowych, które nie przekazują bólu do mózgu, wskutek czego ofiara go nie odczuwa. Niezależnie więc od zajmowanego miejsca w aucie, ból odczuwany podczas wypadku jest znikomy.

Uczestnicy wypadku nie myślą o bólu. Ich umysł zajmuje się próbą ratunku i uniknięcia śmierci. Gdy jednak najgorszy scenariusz staje się rzeczywistością – odchodzą oni w możliwie największym spokoju, nie odczuwając cierpienia i bólu. Ważne jest zatem, by przyjaciele i znajomi zatroszczyli się o rodzinę zmarłych, dla których te wydarzenia wywołują najwięcej cierpienia.

 

Dodaj komentarz